Jest jedna pozytywna rzecz dotycząca Kingdom Hearts III, walka.
Reszta gry to tak naprawdę nudnawa historia, źle nagrane dialogi i irytujący głos tego kaczora.
Historia wszystkich Kingdom Hearts jest poplątana niemniej jednak w tej grze jest źle prowadzona, a autorzy jedynie co chcieli pokazać to walka postaci w anime pod koniec.
Muzyka muzyką, nie powala.
Wiesz co.... Troszkę się z Tobą zgodze w kwestii dialogów. Przydługawe ,troszkę nudne.. Ale coż jestem właśnie w trakcie gry kiedy to piszę i cholera.. Pomimo tego dawno się tak dobrze nie bawiłam. Po pierwszej misji poczułam się jakbym znowu była 8 letnim dzieciakiem ,który ogląda Disneya na starych VHS i dosłownie odpłynęłam w ten świat. Mimo,ze historii do końca nie rozumiem ale i tak bawie się przednio. Stare babsko -lat 23 :p
Problem jest w tym, że to, co osobom w tej sekcji komentarzy się podoba, to postacie z Disneya. Dzieci i Dzieciństwo bawi się przednio. Niestety, cała ta bajkowość i Disney to tylko mielizna. Fabuła jest bardzo mroczna i zagmatwana. Nie ma nic wspólnego z uśmiechami kaczora donalda. Podsumowując, jeżeli was urzeka coś co, jest otoczką a stary wyjadacz narzeka na plot który jest najmocniejszą stroną serii to oznacza że jest naprawde fatalnie z tą produkcją, na jego analizy.