SPOILER!!!! Zakończenie było wręcz rewelacyjne, absolutna wisienka na torcie. Całą historia, była aluzją trudnego dzieciństwa, co widać w końcowej scenie, kiedy znajdujemy matkę z butelką w ręku. Wszystkie te demony i miejsca które zwiedziliśmy, były halucynacją tego dziecka, uosobieniem nędzy i trudnego położenia. Nie miał przyjaciół, więc można było pokusić się o stwierdzenie, że sam misio był jego wyimaginowanym przyjacielem (u małych dzieci to dość często spotykany przypadek, wiele osób myśli wówczas że z dzieckiem komunikują się duchy, wówczas to tylko jego wyobraźnia).
Dzięki ;) Też tak przypuszczałem. Ten potwór w jego wyimaginowanym świecie, który nas gonił, był chyba w rzeczywistości jego matką. Ten świat, w którym był, to taka jedna wielka metafora.
Dokładnie, dobrze to ująłeś, był metaforą jego dzieciństwa. Ehhh ... szkoda tylko że gra była taka krótka. Gdyby twórcy przedłużyli kampanie, może by wyszło coś na skale Amnesji. Mimo wszystko, ,,Among The Sleep'' i tak jest warte uwagi, choć miał potencjał na więcej.
Właśnie ukończyłam tę grę. Zakończenie mnie wgniotło. Bardzo wzruszające i powoduje, że gry nie zapomni się długo. Przez zakończenie u mnie ocena tej gry o oczko w górę.
Właśnie zaliczyłem...za krótka, ale mimo wszystko jest nawet klimatyczna, przyjemnie się grało