Dziś obejrzałem po raz chyba już 10-ty i... podwyższyłem do 9/10 :) A Redford i Pitt zasługują na 10, podkład muzyczny zaś to już w ogóle arcydzieło...
nie inaczej, fabuła i gra w porównaniu do obecnych "hitów" to powinien być oskar